Walka o współczesnego turystę

Walka o współczesnego turystę

Obecnie wiele krajów stara się zwiększyć swoje znaczenie na rynku turystycznym. Minęły już bowiem czasy, w których ludzie odpowiedzialni za turystykę w mało popularnych krajach godzili się z porażką w stosunku do takich potentatów jak Włosi czy Grecy. Okazało się w minionych latach już na wielu frontach, że utrzymanie niesamowicie wysokiego poziomu ruchu turystycznego w kraju nie jest uzależnione wyłącznie od wysokiej temperatury i odpowiednio czystego morza. Oczywiście kraje znajdujące się w klimatycznie uprzywilejowanych rejonach naszej planety cieszą się wzięciem właśnie dlatego, że ludzie uwielbiają wypoczywać w słońcu i z dostępem do ciepłej i czystej wody. Nie oznacza to jednak, że kraje pokroju Polski albo Norwegii muszą godzić się ze swoją drugoplanową rolę. Wręcz przeciwnie, w ostatnich latach poczyniono wiele inwestycji nie tylko infrastrukturalnych, których celem było przede wszystkim przygotowanie krajów europejskiego wschodu i północy na nadchodzącą inwazję turystów. Wyszczególnienie własnych atutów i odważne chwalenie się tym, co w danym kraju najpiękniejsze, przynosi oczekiwane rezultaty i urlop w Polsce czy Norwegii nie wydaje się być pozbawiony sensu. Wręcz przeciwnie, miłośnicy środowiska naturalnego i urokliwych miejscowości z historyczną zabudową oraz smaczną regionalną kuchnią, znajdą dla siebie bardzo wiele atrakcji w tych krajach.